wtorek, 7 maja 2013

Matura

Nie chce nawet komentować tego co się dzisiaj stało. Mam o tyle szczęścia, że mam podobny temat prezentacji na maturze ustnej z polskiego i coś rozumiałam. Trochę mi przypominało naszego futurologa Lema, dlatego strasznie ciężko mi się to czytało. A co do wypracowania, napisałam konkretnie, ale mało, chyba mam nawet mniej niż 250 słów i tu jest pies pogrzebany. Nawet nie chce mi się już myśleć, a jutrzejsza matura z matematyki sprawia, że mam ochotę rzucić to wszystko, wsiąść w samochód i jechać byle gdzie! Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Na tym życie się nie kończy, trzeba wyjechać do USA!

Ale, że życie nie jest takie złe i au pair nie musi mieć matury (chociaż wolałabym mieć)
- pociesza mnie ten fakt . A i jeszcze jedno.
Wpłaciłam już pierwszą ratę i podpisałam i wysłałam umowę,
więc będę czekać tylko na przesłanie dokumentów!! Więc i tak już jest mi lepiej! Życzę wszystkim miłego dnia, a tym którym dzisiaj nie poszło, zwyczajnie sie tym nie przejmujcie, życie potrzebuję nas do wyższych celów, do opieki nad dziećmi jako au pair i zwiedzania świata!  :)

2 komentarze: