poniedziałek, 13 maja 2013

nowy blog

UWAGA ze względu na to, że mam problem z tym blogiem założyłam nowego
http://claudmag.blogspot.com/














bezstresowo


Bardzo dobry weekend. Spokojny, bez stresu. Jeszcze jutro geografia i 24 przerażający polski ustny. Ale dość o maturach. Dzisiaj przesłałam już pierwszą ratę, ale oczywiście nie wysłałam potwierdzania. Teraz muszę czekać na siostrę, która mi je prześle. Jak na dzień dzisiejszy nie mam nic. W sobotę spotkanie informacyjne z APiA we Wrocławiu, wiec dowiem się już wszystkiego.
Pogoda jest tak piękna, że nie mam ochoty siedzieć w domu. Albo zrobię sobie skalpel z Chodakowską.


To dziecko potrafi wymęczyć człowieka na śmierć :*
Mam pytanie do Was. Chodzi o to, że mam dwa tatuaże na ręce i na karku, myślicie, że to mogłoby przeszkodzić w znalezieniu rodziny? Całuję cieplutko, miłego dnia kochani! 

środa, 8 maja 2013

Matura cz. 2

No i po matematyce. Teraz tylko będzie z górki. Jutro angielski w piątek angielski ustny i ukochany weekend. Mam problem z tym blogiem i chyba całkowicie go usunę i założę nowy. Jeśli nie rozwiążę tego problemu to nie będę miała wyjścia.  Dzisiaj idealna pogoda na nakręcanie filmiku! Znacie jakieś dobre programy?

Wspaniała Cali !

wtorek, 7 maja 2013

Matura

Nie chce nawet komentować tego co się dzisiaj stało. Mam o tyle szczęścia, że mam podobny temat prezentacji na maturze ustnej z polskiego i coś rozumiałam. Trochę mi przypominało naszego futurologa Lema, dlatego strasznie ciężko mi się to czytało. A co do wypracowania, napisałam konkretnie, ale mało, chyba mam nawet mniej niż 250 słów i tu jest pies pogrzebany. Nawet nie chce mi się już myśleć, a jutrzejsza matura z matematyki sprawia, że mam ochotę rzucić to wszystko, wsiąść w samochód i jechać byle gdzie! Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Na tym życie się nie kończy, trzeba wyjechać do USA!

Ale, że życie nie jest takie złe i au pair nie musi mieć matury (chociaż wolałabym mieć)
- pociesza mnie ten fakt . A i jeszcze jedno.
Wpłaciłam już pierwszą ratę i podpisałam i wysłałam umowę,
więc będę czekać tylko na przesłanie dokumentów!! Więc i tak już jest mi lepiej! Życzę wszystkim miłego dnia, a tym którym dzisiaj nie poszło, zwyczajnie sie tym nie przejmujcie, życie potrzebuję nas do wyższych celów, do opieki nad dziećmi jako au pair i zwiedzania świata!  :)

poniedziałek, 6 maja 2013

Rozmowa

Uhuu no i po rozmowie, w sumie więcej stresu niż to wszystko warte! Pani Ania powiedziała, że mój język jest dobry doświadczenie i reszta też super, więc zaczynamy bawić się dokumentami, na które jeszcze czekam. Dzisiaj już raczej nie zdążę podpisać umowy, ale zrobię to jutro, szybko wyślę i będzie git!
Co do maturki streszczenia wszystkie przeczytane, opracowania ogarnięte, najważniejsze informacje znam. Ale coś czuję, ze jutro będzie ten nieszczęsny "Potop" lub "Nad Niemnem". Wolałabym literaturę wojenną,
proszę, proszę, proszę!!

                        Pamiętne czasy! Nie długo znowu będzie czas na melanż!


                                                          Have a good day!

hope

W końcu coś się dzieję, czekam na telefon z Proworku i będzie wszystko wiadome. Zobaczymy czy ten mój nieszczęsny angielski jest komunikatywny ehee! A jak z nauką? Gorzej chyba być nie może, ale juz sie przestałam stresować, to tylko egzamin. Zostało mi parę streszczeń i koniec powtarzam sobie wiedzę ogólną. Wracam do lektur, jak zadzwonią to powiem co i jak. Buziaki!

                                                      TO JUŻ JUTRO!

sobota, 4 maja 2013

Marzenia, a rzeczywistość...



Masakra! Jestem przerażona! Nie mogę spać, myśleć za 3 dni matura. Jak staram się skupić na nauce myślę o tym by wypełnić te papiery, a jak wzięłam się za to żeby przetłumaczyć to miałam wyrzuty sumienia, że się nie uczę. Nie dogodzisz! Najlepszym wyjściem byłoby to, żebym zajęła się dokumentami za tydzień, chociaż po tych pisemnych. Cały tydzień piszę matury w poniedziałek następny mam tylko geografię, a dopiero 24 polski ustny, wiec teoretycznie miałabym czas, praktycznie nie mam nawet prezentacji, a temat też mam trochę skomplikowany. No nie wiem co robić, więc wylewam żale. Nie wiem nawet, czy ktoś to czyta, ale piszę. Lepiej się czuję jak piszę. Mam marzenie, pragnę wyjechać, ale muszę to jakoś rozgraniczyć. Zająć się szkołą, skupić się na niej. Ale jak tu się można skupić, jak cały czas myślisz o tym jak to cudownie by było! Czytam od 2 dni głupią granice, otwieram nową kartę wchodzę na blogi au pair'ek które już tam są i marze i zazdroszczę niby za marzenia nie karają, ale jak nie zdam matury to będę sobie winna. Więc ruszam  ten tłuściutki tyłek i zabieram sie za matematykę. Polski przez 3 lata miałam rozszerzony więc w sumie i tak jakąś wiedzę posiadam, także zmieniam strategię! Lecę do wiecznie znienawidzonej matematyki. Miłego dnia kochani!